wtorek, 23 czerwca 2015

Cypryjska ruletka - fragment



Wysoka, atrakcyjna dziewczyna wysiadła z windy na Emirates Stadium. Uważnie rozejrzała się po korytarzu na poziomie restauracji dla Vip-ów i energicznym krokiem ruszyła w kierunku toalet, znajdujących się przy schodach za rogiem. Weszła do przestronnego wnętrza. Mijając rząd umywalek, spojrzała w wielkie lustro, wiszące nad nimi. Z satysfakcją stwierdziła, że kasztanowy kolor włosów idealnie pasuje do jej ciemnobrązowych oczu.
Znieruchomiała, nasłuchując chwilę. Niczym niezmącona cisza wskazywała na to, że pomieszczenie było puste. Zamknęła za sobą drzwi najbliższej kabiny.
Szybkim ruchem ściągnęła z głowy perukę i rozczesała palcami krótkie, czarne włosy. Dziewczyna zdjęła popielaty płaszcz, zwinęła go wraz z peruką, wspięła się na sedes i wsunęła pakunek ponad kwadratową płytę podwieszanego sufitu. Wychodząc z toalety, jeszcze raz spojrzała w lustro, przygładziła bordową spódnicę i wyprostowała złoty identyfikator, przypięty do białej bluzki.
Na korytarzu wtopiła się w tłum stojących w holu kibiców Arsenalu. Patrząc przed siebie, minęła szybko stanowisko recepcji i znalazła się w restauracji.
Rudowłosy kelner podszedł do niej natychmiast. Piegi na jego twarzy wyraźnie przegrywały konkurencję z młodzieńczym trądzikiem. Z niekłamanym podziwem gapił się na plakietkę na piersi dziewczyny, słowo  „MANAGER” zrobiło na nim duże wrażenie.
– Mogę w czymś pomóc? – zapytał, kłaniając się sztywno.
– Przynieś mi Burbona i migdały – dziewczyna spojrzała na niego bez uśmiechu.
– Do którego stolika?
– Czekam tutaj. Mamy ważnego klienta, sama do niego pójdę. – Nieznoszący sprzeciwu głos spowodował, że „rudy” zniknął w mgnieniu oka. Po krótkiej chwili, pojawił się niosąc srebrną tackę z zamówieniem i podał ją dziewczynie.
– Dopisz to do tamtego numeru – wskazała jedną z ekskluzywnych lóż przy oknie. Kelner kiwnął głową i oddalił się bez słowa.
Idąc w kierunku loży, dziewczyna zręcznie wysunęła malutką fiolkę z opaski ukrytej pod mankietem bluzki. Paznokciem podważyła plastikową zatyczkę i skropiła przezroczystym płynem miseczkę wypełnioną migdałami. Wielokrotnie przećwiczony gest wyglądał jakby tylko chciała poprawić cokolwiek, na trzymanej przez siebie tacy. Opuszczając rękę wepchnęła delikatnie pustą fiolkę z powrotem pod elastyczny uchwyt na nadgarstku.
Kilka kroków przed wejściem zwolniła, przyglądając się eleganckiemu mężczyźnie opartemu wygodnie na skórzanej kanapie. Jego jasny garnitur wyraźnie kontrastował z dominującym w pomieszczeniu, ciemnoczerwonym kolorem.
Fared Al-Kashimi, zajęty wydarzeniami na boisku, początkowo nie zauważył dziewczyny stojącej przy jego stoliku. Dopiero jej powitanie sprawiło, że odwrócił wzrok od wielkiego ekranu.
– Nic nie zamawiałem – jego głos zabrzmiał nieprzyjemnie...

                                                      -----------

           Więcej fragmentów oraz informacje o możliwości zakupu książki znajdziecie na stronie:                                        
https://www.facebook.com/Cypryjska.Ruletka?fref=ts
                                              Serdecznie zapraszam !                               


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz